Forgive me normalnie =.= Ale nie jestem w stanie jechac Ledwo gadam i czuje sie jak ciocia zenobia po operacji wyciecia siodmego podbrodka. Zle jednym slowem. Szlag mnie trafia z lekka, bo jakies plagi mnie dopadaja ostatnio. Najpierw chrzestna psia jej mac, teraz angina ropna. Well, have fun.
bardzo-obolala-magda.
Offline
Ja też rezygnuję, w poniedziałek mam egzamin na prawo jazdy i nie wiem co zrobić z psem, oto moje argumenty. Przepraszam wszystkich. Mam za to pomysł, wynajmijmy kanapę albo dwie w jakimś dobrym klubie, kiedy będzie impreza house czy coś w tym stylu i spotkajmy sie tam. Będzie zajebiście zatańczyć sobie razem.
Pozdrawiam
Damazy Włodarczyk
Offline
złooo
nikaj kurwa nie jedziemy. snieg pada. idziemy na impreze, do spiza lub wyzszego lub inq. nikaj kurwa nie jedziemy, ja perdole. jestem chora psychicznie. tak jak dziadek mróz.
Offline
złooo
i kurwa mać nie w piątek bo ide na gig, chyba ze wszystcy pojdziemy na gig, musicie sie kurwa doświadczyć w oldschool hardcore. albo i nie bo wjazd 15 zeta. to na impreze,a el w sobote. kurwakurwakurwa.
Offline
no to sobie poczekamy... juz widze jak ktos bedzie chcial jechac, potem bedzie wiecej nauki na pewno i wszystkim bedize na tym tylko zalezalo zapewne -_-
Offline
No i sie w koncu tak pointregrujemy ze nigdzie nie pojedziemy... i nie chce mowic a-nie-mowilem ale trzeba bylo jechac tydzien temu bo napierdoli sniegu... W sobote chce wszystkich widziec w Hipnozie!
Offline
a ja glupia myslalam ze pojedziemy..i ze ze sniegiem to bedzie tylko troche wiekszy hardkor:/ aza wiossenna<sic!>wycieczke nie biore odpowiedzialnosci,bo jeszcze a nuz poproszy
glupia majka
Offline
Hmm...integracja w Hipnozie sie odbyła oficjalnie...bylo 10 osob w tym 2 z innej grupy. Ale nieoficjalnie mam w głebokim poważaniu coś takiego...w sumie to integrowalo sie moze 5 osob...drugie 5 bylo dla zasady. Ogólnie myślę że mamy fajną grupę, ale mało konkretną. Sympatyczne osoby, ale dość stereotypowe, nie wychodzące poza swoje foremki. Okej...jak chcecie to skupiajcie sie tylko na nauce...mnie tam nie zależy. Będzie anarchia grupowa...kółka wzajemnej adoracji, choc cale zycie tego nienawidziłem i choc raz chciałem zeby kazdy był równo traktowany i brał czynny udział w życiu klasowym. Ale teraz myślę, że przez długi czas dla większości skonczy się na pustyni kulturalnej ( o fuck, ale farmazony cisne )...okej, bo jeszcze ktoś się obrazi....w każdym razie...jedno zdanie..."Bawcie się póki jesteście młodzi, bo potem może być za późno".... Miłego Dnia Życzę...
Offline
Myśle, że takie regularne spotkania w pubie czy klubie w obrębie grupy są bardzo dobrym pomysłem. W jakimś klubie czy pubie wynajmujemy kanape, tak jak ostatnio. Pijemy, palimy, tańczymy, gadamy.
Buziuchny
Damazy
Offline
Tylko na wszystkich bogow w SOBOTY misiaczki W SOBOTY.
Mateuszek, do not worry, ja juz mam plan. Stworzymy jedno wielkie zajebiste kolko adoracji. Oczywisce przedmiotem naszego uwielbienie bedzie:
a) buteleczka wysmienitego trunku jakim jest piweczko/tequilla/łiskacz/czysta
b) misio Rumcajs
c) some kind of a virgin
Zainteresowanych wstapieniem do jakze powazanej grupy adoracyjnej prosze o wysylanie formularzy pod adres e.mail:
czarna_lukrecja@tlen.pl
Z adoracyjnym powazaniem,
Magda
Offline